Kalwarii Zebrzydowskiej i Wambierzyce.
dum10 napisał:
> Wszedlem z powrotem.To uczucie wrocilo.Podszedlem wiec blizej oltarza z przodu tak blisko
> jak tylko mozna bylo.Nie pamietam abym ukleknal,gdy nagle przypomnialem sobie o moich
> znajomych bylem na kolanach.Glupio mi sie zrobilo,bo moga sie wrocic szukajac mnie i
> beda sie smiac ze mnie.To uczucie,ktorego nie potrafie opisac trwalo.Moglbym ta
> m przesiedziec cala wiecznosc i nie znudzilo by mi sie
A ja bylem w Wambierzycach.
Spedzalem urlop z kolezanka w Polanicy w pieknym obiekcie tuz nad rzeczka.Mimo ze byla zima,okno bylo otwarte caly czas i zasypialem przy szumie strumyka.Gdy juz cala Polanice zwiedzilem cos mnie nawiedzilo zeby pojechac do Wambierzyc.Warto bylo.
Niezapomniana bazylika,ruchoma szopka z 800 ruchomymi figurkami,kaplice kalwarii.
Zostawilem to wszystko za soba i wyjechalem do Ameryki by 10 lat pozniej poslubic ta dziewczyne z ktora bylem w Wambierzycach.