o co w ogóle chodzi tzw. model allochtonistyczny
Tak myślę, że może nie każdy wie o co ta walka, otóż istnieje teoria która uchodzi za pewnik w środowisku głównie krakowskich archeologów, ale jest podważana np., przez antropologów. Teoria ta wygląda jak kiepskie SF, ale jest podobno naukowa.
www.eioba.pl/a/1ww2/skad-wzieli-sie-slowianie
„Archeolodzy posłużyli się w tym przypadku pewnym założeniem demograficznym. Dowodem na brak ciągłości zasiedlenia i przybycie nowego ludu nad dorzecze Odry i Wisły ma być domniemane dwustuletnie wyludnienie na obszarach obecnej Polski między okresem wpływów rzymskich a wczesnym średniowieczem.”
Zanik jak w/w ludów Suewskich (podobno ok. niemieckojęzycznych) tyczy nie tylko Polski, ale sięga Łaby, a nawet ją przekracza. Saksonia i reszta teutońskiej gromady językowej niestety nie zniknęła. W tę pustkę wkroczyło ok. 300 tys. Słowian i się rozmnożyło.
To była teoria pierwotna hardcorowa. Dziś po badaniach antropologicznych, chociaż może głównie badaniach zróżnicowania DNA, wykazującego, że w zdecydowanej większości jesteśmy autochtonami z czasów rzymskich, poza tym jesteśmy dużo starsi genetycznie niż reszta Słowian, wyznawcy teorii allochtonicznej twierdzą, że owszem zostało tu 500 tysięcy antycznych Germanów (niemieckojęzycznych), nie wiadomo dla czego posiadających słowiański marker DNA R1A1, ale przybyło 100 tys. Słowian i narzuciło im swój język, stąd to zróżnicowanie genetyczne i kontynuacja.
Tu te DNA im ciemniejszy rdzawy kolor tym większa pula w % R1A1 w populacji(czystsza populacja Słowian), mniejsza mapka w rogu, im ciemniejszy zielony tym starsza populacja genetycznie, w tysiącach lat, w Polsce sięga to 10 000 lat.
Przy okazji, takie stare tłumaczenie:
[XXXIX].Semnonowie maią się za najdawniejszych i nayzacniejszych ze wszystkich Swewow. Dowodzą tej starożytności samą religią. W pewnych, dniach, wszystkie z iednej krwi idące powiaty, zbieraią się przez posły do ubóstwionego modłami przodków, i starożytnym poszanowaniem lasu; gdzie na wstępie barbarzyńskiej ofiary człowieka publicznie zarżynaią. Jest i drugi rodzaj nabożeństwa w tej świątnicy. Żaden tam nie wchodzi, chyba związany: a to dla wyznania przez te niewolniczą postać zwierzchności boskiey. Jeśli się zdarzy upaść, nie godzi się podnosić: czołgają się nazad. Te zabobony mają za cel. aby każdy pomniał, że naród iego tu wziął początek: że tu Bóg nad wszystkim panuje: reszta mu służy i podlega. Utwierdzaią się w tym mniemaniu Semnonowie potęgą swoią: składa się ich naród ze stu powiatów, a dla wielkości sil krajowych mienią się być głową wszystkich Swewow.
[39] Vetustissimos se nobilissimosque Sueborum Semnones memorant; fides antiquitatis religione firmatur. Stato tempore in silvam auguriis patrum et prisca formidine sacram omnes eiusdem sanguinis populi legationibus coeunt caesoque publice homine celebrant barbari ritus horrenda primordia. Est et alia luco reverentia: nemo nisi vinculo ligatus ingreditur, ut minor et potestatem numinis prae se ferens. Si forte prolapsus est, attolli et insurgere haud licitum: per humum evolvuntur. Eoque omnis superstitio respicit, tamquam inde initia gentis, ibi regnator omnium deus, cetera subiecta atque parentia. Adicit auctoritatem fortuna Semnonum: centum pagi iis habitantur magnoque corpore efficitur ut se Sueborum caput credant.”
Pomijając to jak lud przywiązany do swoich świątyń i grobów przodków, dumny z swego pochodzenia w niewiadomych okolicznościach miałby porzucić swoje ziemie, groby przodków, świątynie.
To mamy Sto powiatów, centum pagi dokładnie w miejscu Suewskich Semnonów, nad Hawelą, mamy Sto-doran, po połabsku dora to góra, pagus etymologicznie to od kamienia granicznego niekiedy, to były graniczne kopce, czyli górki, Sto-doran to sto górek, (lud stu górek).
—
(Imię) sławnych ludów, które się ściśle z wszystkimi badaniami moimi łączą. Suevi i Slavi, zdaje się jedno znaczyć. Ale jakże to, jeden z najznakomitszych ludów germańskich, miałżeby toż samo co Słowianie nosić miano? Imię Suevi zdaje się niezaprzeczalnie brzmieć po Słowiańsku. (Grimm)