Re: Biznes na frajerach
Jeśli „filozoficznie”, to dodam coś jeszcze.
Populacja, która obecnie chłonie doniesienia z kiepskich źródeł, w których sąsiadują czasami artykuły typu „X zabija!!! Spisek establishmentu!!!” z reklamami „X – cudowny minerał życia” (słowo „minerał” zastępuje „złą” nazwę „związek lub pierwiastek chemiczny” – no bo chemia szkodzi) niezdolna jest do jakiejkolwiek sensownej oceny ryzyka. W rezultacie w samej Polsce mamy około miliona osób z nierozpoznaną cukrzycą i dalszy milion cukrzyków, który ignoruje wiele zaleceń lekarza. Dwa miliony skazane na skrócone, pełne cierpień życie. Przypomina to biadolenia kogoś, kto ubzdurał sobie, ze jutro na pewno zgubi grosik i robi z tego tragedię, a jednocześnie ignoruje fakt, że banknoty 200-złotowe ulatują mu z portfela w siną dal.