Re: … i rozwiązanie paradoksu Racjonalistów
asteroida2 napisał:
> Nic takiego nie mówią. To ateiści mówią, że Boga nie ma.
Jednak przyparci do muru tym, że jednak powinni podać dowód, podają definicję ateizmu jako tylko brak wiary w to, że Bóg istnieje.
> Racjonaliści mówią tylko, że istnieją lepsze metody poznawania świata niż opier
> anie się na presji grupy albo na tym do czego „masz głębokie przekonanie że jes
> t prawdą”.
Tylko mówią? A może jednak mają sami głębokie przekonanie w to co mówią? Wtedy to by było iż mają głębokie przekonanie iż istnieją lepsze metody poznawania świata niż opieranie się na tym, do czego masz głębokie przekonanie, że jest prawda. Czy to nie jest wtedy przykład głębokiego przekonania iż jest to prawda?
> Racjonalizm mówi tyle: Skoro na świecie istnieją tysiące religii i są one prawi
> e całkowicie zlokalizowane geograficznie (tzn. ludzie zwykle wierzą w to, w co
> wierzą ludzie mieszkający wokół nich), to dowodzi że religia nie ma żadnych nad
> naturalnych podstaw, ale wynika z jakichś interakcji społecznych.
Prawie robi wielką różnicę, ale nawet pomijając ten detal, tzn., że istnieją religie obejmujące cały glob, to nijak nie wynika z tego iż ludzie przeważnie wierzą w to co mieszkający wokół nich, że to musi być to fałsz. To jest po prostu zły argument.
> Racjonalizm nie daje żadnego mechanizmu do weryfikowania istnienia bytów które
> nie są poznawalne zmysłami.
Więc co z tego wynika? Że nie są przekonani, że istnieje coś takiego jak ból innych osób?
—
„Ci, którzy sprytnie symulują szaleństwo w zdecydowanej większości są psychopatami, a część z nich faktycznie jest szalona.” – Eugene Bleuler