Re: kobiety na traktory, a kongniwiści do książek
Ciekawy temat, ale dowiedziałem się głównie tego, że jest tu jakiś zadawniony romans, ktoś jest kognitywistką, ktoś bardziej oczytanym w klasycznej literaturze przedmiotu. Ja tam coś kiedyś czytałem pt. biofizyka czy psychologia, ale było to tak dawno, że mgliście to pamiętam.
Ale gdyby założyć, że jednak pamięć trwała zapisuje się w genach, a pamięć krótkotrwała nie, to jakie to miałoby praktyczne skutki?
Czyli np., student – naukowiec nomen omen wkuwający na pamięć, całe fragmenty jakiejś dziedziny wiedzy, nie miałby tej wiedzy w genach, czyli nie byłby trudny w zmianie przekonań, byłby takim naukowym kimś mającym ustalone schematy, którego słownictwo jest bardzo formalne, itp. któremu pamięć z tych genów nie pozwalałaby zmienić zdania.
—
Litwin „Polacy są rasą niezdolną do jakiejkolwiek twórczości, polityki, handlu, przemysłu, religii, filozofii, mogą tylko uprawiać rolę i logikę matematyczną, jak też poczucie swojej podrzędności […]” Jako, że posadziłem parę krzaków borówek, i uprawiam logikę geometryczno-przestrzenną to prawie się zgadza, gdyby nie ten mój wybujały marsocentryzm.