Re: modele są uproszczeniami
alsor napisał:
> Model budujemy w parciu o teorię (o ile taka istnieje),
> i tu są właśnie uproszczenia.
> Takim modelami są: TW, kwantowa, Big Bang.
>
Teorie to tez są modele. Czego modele? Modele naszych najbardziej abstrakcyjnych wyobrażeń o relacjach pomiędzy obiektami matematycznymi. Matematyka jest językiem, którym opisujemy rzeczywistość. Jest on poddany bardziej rygorystycznym regułom niż poezja pisana 13-zgłoskowcem.
Te reguły (relacje, mniejszy, większy, dodaje się, prawda, fałsz) najpierw odkrywamy intuicyjnie a później uczymy sie z całym gmachem arystotelesowskiej logiki az do metod współczesnej matematyki.
A potem próbujemy przypasować do czegokolwiek. Raz sie udaje lepiej a raz gorzej. Dobrze, że pomiary są niedokładne.
> One był budowane bez teorii, czyli doraźnie (zwłaszcza kwantowa,
> o czym nawet jej twórcy wyraźnie mówili …..
Kolejność przypasowywania nie ma znaczenie. Raz teoria (model) wyprzedza eksperyment a drugim razem odwrotnie.
>
> > A czy ty próbowałeś przeprowadzić jakikolwiek eksperyment? I co Ci wyszło
> > Z jakim przybliżeniem?
>
> Wychodzi idealnie, np. wkładam 3 kule do urny,
> i potem wyciągam z zamkniętymi oczyma: pierwszą, drugą, i trzecią.
> Zawsze dokładnie trzy, ni mniej ni więcej.
>
Bo stosujesz zbyt grube przybliżenie a i pomiar niezbyt dokładny. Próbuj wyjąć kulki ulepione z piasku!!!
Może uda Ci sie wyciągnąć pierwszą, drugiej tylko kawałek a gdzie trzecia? Oj posypała się …:)
> > Zawsze ucieka. Nie może nie uciec. Chyba, ze jesteśmy przekonani, że dokładność
> > jest doskonała a odchyłka to jakieś nowe zjawisko.
>
> Nie znamy zbyt wielu takich eksperymentów,
> ponieważ o nieudanych eksperymentach zwykle się nie mówi, nie publikuje się.
Opublikuj swój z kulkami 🙂
>
E.T.Jaynes w swojej książeczce 'Probability Theory on Scince and Eng.’ napisał: „We have to start out by arbitrarily inventing something, some model, which we don’t attempt to justify in terms of anything deeper at the time, and see where it leads us. Every once in a while we find that we can invent a model which has very great success in reproducing observed properties, and whenever this happens we get convinced that there must be some deeper reason why this model is correct.”
Co opisuje, jak działają Twoje ulubione modele matematyczne. Budujemy fajny model (teorię matematyczną), a potem szukamy zjawisk, które zachodzą w zbliżony sposób. Oczywiście piękną stroną tych teorii jest fakt, że możemy złożoną matematykę rozłożyć na bardziej podstawowe procesy, których odpowiedniki odszukamy w składowych układu eksperymentalnego. I to są właśnie te głębsze przyczyny o których pisze Jaynes.
Warto też zapamiętać myśl Einsteina ulubioną przez Jaynesa: „Nauka jest w pełni usprawiedliwiona w wyszukiwaniu relacji pomiędzy tymi polami (wiedzy) tylko wtedy, kiedy za równoważność metod matematycznych może być zredukowana do równoważności realnej natury pojęć (które je opisują)”.
> > Gdzie powstało, gdzie? Uświadom nas wszystkich !!!
>
> Każdy system przetwarzający różnorodne sygnały, informacje,
> jest już szczątkowo rozumny, i ma namiastkę tego co nazywacie świadomością.
> W przypadku komputerów – maszyn, automatów jest oczywisty problem
> z identyfikacją rozumnego działania: my nigdy nie uznamy wyświetlanych
> obrazków na monitorze za działanie rozumne, czy świadome!
>
Musimy ustalić, jak rozumiesz słowo „szczątkowo”, bo jeżeli = wcale, to pełna zgoda.
Wiele razy pisałam, że świadomość jest stopniowalna: od szczątkowej do pełnej (którą obecnie rozumiemy jako ludzką). Ponadto nie jestem pewna, czy nie mylisz świadomości z inteligencją ???
W każdym razie my jesteśmy gotowi uznawać świadomość systemów, które zdolne są budować model otoczenia i świata o dużej złożoności, zbliżonej do naszego jego rozumienia. Które dysponują językiem symbolicznym umożliwiającym formułowanie opisu postrzeganego świata. Które zdolne sa do przewidywania skutków swego działania i jego planowania tak, aby osiągać skutki zgodne ze swymi instynktami. To bardzo wysoko postawiona poprzeczka. Wielu twierdzi, ze nawet wiele ssaków jej nie przechodzi.
> Mamy w tej sprawie zupełnie inne i bardzo długo utrwalane nawyki:
> człowiek nieco inaczej reaguje, działa i wygląda.
Na szczęście…