Re: oczywiście
> I co w związku z tym? Stale powracasz do czasów gdy nauka się rodziła.
Nauka była znacznie wcześniej, tradycyjnie mówi się
o Arystotelesie, ale to też głupoty.
W zasadzie cała ta nasza zachodnia cywilizacja uczyła się od chińczyków, hindusów:
proch, szkło, stal pewnie też stamtąd, papier, te liczby dziesiętne – pozycyjne,
lunety – soczewki też chyba nie nasze… w sumie my chyba nic nie odkryliśmy, hehe!
> Ach, wiem, w czasach Galileusza jednostka mogła dokonywać genial
> nych odkryć w piwnicy,
Nie, dopiero teraz tak jest, i właśnie dlatego zrobiła się z nauki masówka – chałtura.
Niemal każdy pajac może zrobić dyplom i odgrywać naukowca.
I tylko dzięki temu ten BigBang jest teraz tak popularny –
tysiące, albo i miliony głupków, porobiło sobie z tego doktoraty
w ostatnich kilkudziesięciu latach!
> … Swoją droga: pseudonauka choć ma miliony wyznawców jakoś nie znosi prac zes
> połowych 😉
BigBang + TW i inne te specyficzne, wąskie,
niszowe dziedziny są źródłem pseudonaukowców;
i oni bardzo dobrze się trzymają, i publikują hurtowo,
bo to przecież oni stanowią ten mainstream.
Dokładnie tak samo było przed Galileuszem… wieki ciemne.
> To nie jest prawda. Choćby możesz wyznaczyć prędkość światła ze znajomości stał
> ej przenikalności magnetycznej i dielektrycznej próżni – a tu nie masz żadnego
> „tam i z powrotem”.
Nie ma takiej możliwości.
Te stałe wyznaczasz dla medium – wsp. refrakcji n:
i tu jest c/n, ale to mierzysz znowu ze średniej.
Zawsze tak jest.
Nie ma metod pomiaru jednokierunkowych prędkości św.,
w fizyce standardowej, bo tam jest konsensus c = const,
który teraz przeistoczył się już nawet w fakt.
To jest tylko konwencja używana powszechnie w praktyce –
uproszczenie, niegroźne więc użyteczne…
i zawsze to stosowano – przed i po Lorentzu.
I dlatego teoria Lorentza była tu odkryciem –
on pokazał, wyjaśnił dlaczego tak jest z tym c.
No, a Einstein zaraz z powrotem przywrócił poprzednie tradycje –
tej błogiej nieświadomości stanu rzeczy.
> Nie rozumiem. W jaki sposób osiągnięcia niepublikowane istnieją w nauce?
Nie tylko publikacje są nośnikiem wiedzy.
Dawniej ludzie np. uczyli się na pamięć – niekiedy całe książki cytowali…