Re: Odpowiadam wszystkim
Bardzo proszę, nie udawaj, wiesz o co chodzi. Przypomnijmy – napisałeś: „Są zarzuty, musi być ich powód. Nikt przy zdrowych zmysłach nie rzuca podejrzeń na widzimisię. ” A wiec jest to typowa insynuacja – rzucanie oskarżeń bez wykazania, ze są prawdziwe – nie pokazałeś bowiem ani własnymi słowami, ani powołując się na żadne poważne źródła, że są prawdziwe właśnie. Prawdę mówiąc nawet ich dokładnie nie sprecyzowałeś, sugerując ciągle „nauka przegrywa z pieniędzmi” – sprzeniewierza się swej myśli . Pokaz mi jakiś konkret, bo teraz mówimy jak baba z babą w maglu, zwłaszcza ze używasz zwrotów typu „dupa w kwiatach”.
Dalej: zarzuciłem ci, ze cytujesz nienaukowe strony. Ty skontrowałeś, ze cytujesz dalej „Science Daily”. Po czym w tym ostatnim poście… znowu wracasz do dość szmatławych źródeł. Trzymaj się albo źródeł naukowych, albo choćby jako-tako poważnych albo żadnych!
Piszesz : „> Wydaje mi sie, ze na forum Nauka powinno byc miejsce równiez na te tematy, któr
> e dezawuuja nieczyste gry naukowców I badaczy. ”
Oczywiście, tylko tych gier nie wymyślaj, mów o rzeczywistości.
Napisałeś:
> „Pitigrilisz.”
Nie „pitigrilę” – nie zrozumiałeś nawet o czym mówię, bo twa odpowiedź w ogóle nie odnosi się do tekstu o różnicy miedzy korelacjami a związkami przyczynowo – skutkowymi. Za to uraczyłeś mnie – znowu! – nie materiałami z jakiś publikacji, lecz fragmentami nie wiadomo z czego. Na przyszłość podawaj źródła, OK? W przytoczonym przez ciebie tekście z „Science direct” nie ma bowiem w ogóle nic o chorobie Alzheimera, a ten tekst był dla ciebie osłoną która miała pokazywać, ze mówisz o nauce. Wiele badań mówiło i mówi o związku Al z choroba Alzheimera, inne temu zaprzeczały i zaprzeczają – istnienie takiego związku wywołuje kontrowersje (z pewnością wiec nie jest udowodnione!), z tym, że – wbrew temu co twierdzisz – prowadzone są stale badania nad tym zagadnieniem. Co więcej, spotkałem się ze stwierdzeniami, że mało któremu zagadnieniu poświecono tyle badań.
Popularne lecz rzetelne, a nie sensacyjne podsumowania badań masz w wielu omówieniach czynników ryzyka, zestawianych przez organizacje zajmujące sie tym problemem. I tak np.:
Brytyjskie Alzheimer’s Society stwierdza, podsumowując badania:„Although initial studies linked aluminium toxicity with Alzheimer’s disease, the link has not been proven despite continuing investigation. Importantly, there is no evidence to suggest that aluminium exposure increases your risk of dementia.”
www.alzheimers.org.uk/site/scripts/documents_info.php?documentID=102
Światowe Alzheimer’s Organisation stwierdza:
„During the 1960s and 1970s, aluminum emerged as a possible suspect in causing Alzheimer’s disease. This suspicion led to concerns about everyday exposure to aluminum through sources such as cooking pots, foil, beverage cans, antacids and antiperspirants. Since then, studies have failed to confirm any role for aluminum in causing Alzheimer’s. Almost all scientists today focus on other areas of research, and few experts believe that everyday sources of aluminum pose any threat.”
www.alz.org/alzheimers_disease_causes_risk_factors.asp
Rzeczywiście, przyznaję, pojawia się i obecnie wiele publikacji wiążących glin z ta chorobą. Czy jednak akurat nie przeczy to postawionej przez ciebie sensacyjnej i zarazem nieuzasadnionej tezie, ze „nauka przegrywa z pieniądzem?”. Zajrzyj do PubMed, ile jest badań nad tym tematem i ile potwierdza tezy o toksyczności glinu…