Re: Pozory mylą
jack79 napisał:
> > Nie miałem okazji, bo nikt tego tematu nie podjął.
> > Fizjologia oddychania jest dla mnie tak banalnym problemem, że nie sądził
> em, że
> > może kogoś z forumowiczów zainteresować.
>
> może i jest banalne
> ale wtłaczanie ludziom do głowy od dziecka jakie to CO2 jest szkodliwe powoduje
> że niektórym trudno uwierzyć że CO2 ma swoją ważną rolę do odegrania, że dotle
> nianie się bez umiaru to może być szkodliwe i że jak się za dużo CO2 wydali to
> się przytomnośc straci
> i że normalnie to jest tego CO2 we krwi nawet do 6,5%
> mam wrażenie że nawet lekarze o tym nie pamiętaja 🙂
>
> > Jeśli jesteś tym problemem zainteresowany, to moja skromna osoba służy.
>
> dzięki, ale ja i tak już jestem wyczerpany tą dyskusją w temacie CO2 🙂
Co Ty za głupstwa wypisujesz?!
Prosiłem, abyś się na temat fizjologii oddychania nie wypowiadał.
Ci się wszystko wymieszało:szkodliwość CO2 jako gazu cieplarnianego ze szkodliwością CO2 w procesie oddychania.
>że dotle
> nianie się bez umiaru to może być szkodliwe i że jak się za dużo CO2 wydali to
> się przytomnośc straci.
Co ma jedno do drugiego?
Hiperwentylacja (przyspieszenie oddechów – tak dla porządku) usunie CO2 z krwi, ale nie spowoduje wyższej saturacji hemoglobiny O2.
Oddychanie powietrzem wzbogaconym w tlen (kompletna głupota w przypadku ludzi zdrowych – „bary tlenowe”) nie spowoduje spadku stężenia parcjalnego CO2.
Czegoś się naczytałeś. Niestety z fizjologii oddychania wciąż nic nie rozumiesz.
Nie rozumiem powodu, dlaczego ludzie chcą tkwić w swojej niewiedzy, skoro poznanie mechanizmów fizjologicznych jest takie proste. Wystarczy podręcznik dla studentów medycyny profesora Traczyka: „Fizjologia człowieka”. To będzie ledwie z siedemdziesiąt stron – do przeczytania w jeden wieczór.