Re: Ubuj rytualny w świecie zwierząt i ludzi
Nie ma jak się zdaje okrutniejszych zwierząt niż ludzie – może trzeba by się odrobinkę i gdzie się tylko da – ograniczać – czy raczej nie ?. Rozszarpanie wroga zębami czy zabicie gołymi rękami – na to pewnie nie wszyscy by się zdobyli. Ulepszając sposoby zabijania na skalę przemysłową – nikogo nie naśladujemy to nasz autorski pomysł. Utrwalając w sobie okrucieństwo nie spotykane (względem swojego gatunku) u innych naczelnych nie cofamy się do naszych zwierzęcych przodków my się od nich oddalamy – osłabiamy hamulce które one instynktownie ciągle zachowują. ( gdyby z takim jak my zaangażowaniem oddawały się tym zajęciom pewnie by nas nie było) Okrucieństwa na przemysłową skalę ( tak jak wojny z wykorzystaniem wszelkich środków) nie zaobserwowano u innych naczelnych mimo że nie chodziły na lekcje religii – a może to ich nieświadome szczęście?
Fanatyczna zemsta to też nasz pomysł lubimy się nią straszyć do momentu kiedy nie zawiśnie np. nad naszym potomkiem niebezpiecznie się zapętlając. Strzelić – nacisnąć guzik – skonstruować maszynę do zabijania to nasze wygodne inteligentne tchórzostwo zazwyczaj w imię ideologii.
PS to pewnie nie jest temat na to forum ale kiedy panuje „ogórkowy sezon objawień” lub GMOlenie … na szczęście wakacje.
pozdrawiam